środa, 22 maja 2013

Komercyjna wolność wyboru czyli czemu nie zarobić na Amazonce?


Jestem amazonką. Czy sobie tego zażyczyłam? Nie. Czy oczekuję specjalnego traktowania? Nie. Ale byłabym wdzięczna za traktowanie mnie jako NORMALNEGO KLIENTA, a nie cudownego źródła dochodu związanego z dochodowym targetem dla producentów przedmiotów użytku codziennego. Na przykład bielizna i kostiumy kąpielowe. Banalna część garderoby można by rzec. Powszechna, niezbędna, konieczna. Osobiście nie widzę możliwości rezygnacji z tych dóbr doczesnych z tak błahego powodu jak rak i mastektomia. Więc jako (prawie) typowa kobieta i (typowa) amazonka chciałabym dokonać zakupu kostiumu kąpielowego, żeby szanując estetyczne prawa świata zrzucić piętnaści kilo i zacząć wyglądać tak jak przed chemioterapią. Basen i pływanie jest idealne. Wydawałoby się - NIC PROSTSZEGO. Idoąc tym torem rozumowania odwiedzam strony oferujące bieliznę dla Amazonek. Oglądam. Porównuję. I ciśnienie skacze mi mocno powyżej normy. Bo okazuje się, że ceny tych cudeniek, które nota bene są najwyżej "średnie", oscylują pomiędzy 170 a 580 zł. Czyli duuuuuuuuuużo drożej niż NORMALNE kostiumy dla NORMALNYCH kobiet. Dlaczego, do cholery, będąc jak wiele kobiet w mojej sytuacji bez dochodów, a chcąc funkcjonować chociaż częściowo normalnie i godnie, jestem ZMUSZONA do kupna czegoś co jest  DUŻO DROŻSZE  niż normalny asortyment tej kategorii a w dodatku zdecydowanie BRZYDSZYCH????? Czy ja sobie excentrycznie zażyczyłam "ach, będę Amazonką, chcę mieć raka"?, czy to niewłaściwe, że chcę wrócić do normalnej formy fizycznej pływając, bo wiele innych form jest już dla mnie niedostępnych ze względu na usunięcie węzłów chłonnych?????? Więc dlaczego czuję się jak snobistyczny klient chcący kupić sobie jedno z najdroższych aut świata
http://autokult.pl/2008/03/15/top-10-najdrozszych-aut-swiata

tak po prostu, żeby zaszaleć????? Jestem wk******a, tak na maxa, że traktuje się nas jako złotą kurę zarobkową. Chrzanię to. Nie prosiłam się o to. Owszem, mogę pływać jak dotąd w termoaktywnej bluzce z długim rękawem, bo spod niej nie widać bielizny z protezą, ale chciałabym, żeby to był mój wybór. A ponieważ nie jest to szczyt komfortu, chciałabym "zaszaleć" i kupić najzwyklejszy, ładny kostium kąpielowy. Szkoda, że firmy produkujące je nie pozwalają na dokonanie takiego WOLNEGO WYBORU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz