Poza tym na pytanie Martuli "co się u nas dzieje" nie było mi tak prosto odpowiedzieć, bo uświadomiłam sobie, że obecnie nasze życie jest przepełnione "dzianiem się" w najpiękniejszym wydaniu. Po pierwsze małymi kroczkami zbieram sie do usystematyzowania pracy nad "Bogiem", pisaniem książki i ogarnięciem sesji fotograficznych do Projektu rako-TWÓRCZEGO. Zadanie: usystematyzować te trzy zagadnienia w tym tygodniu. Po drugie zaczęłiśmy wczoraj pracę nad nagrywaniem w formie audiobooków moich bajek terapeutycznych. Te działania zamierzam prowadzić dwutorowo. Po pierwsze kontynuować pisanie, po drugie powolutku będziemy je "audiobukować;)). Kolejna rzecz, to działąnie -niespodzianka dzięki Dominicowi, o którym na razie nie chcę pisać, ale jest źródłem mojej niebywałej radości:):):):) Poza tym kontynuuję historyczne wycieczki naukowe z moim korepetycyjnym młodym adeptem mediawistycznych meandrów historycznych;) Nie zapominając o tyyyylu pomysłach, które nieustannie rodzą mi się w głowie, filcowaniu, do którego powoli wracam, fotografowaniu, które odkrywam, z coraz większą radością. Tak, nasze życie jest przepełnione pięknem i działaniem:):):)i wspaniałymi Ludźmi, którzy stanowią nieustanną inspirację:):):):):):):):):)
poniedziałek, 22 lipca 2013
dzianie się
Poza tym na pytanie Martuli "co się u nas dzieje" nie było mi tak prosto odpowiedzieć, bo uświadomiłam sobie, że obecnie nasze życie jest przepełnione "dzianiem się" w najpiękniejszym wydaniu. Po pierwsze małymi kroczkami zbieram sie do usystematyzowania pracy nad "Bogiem", pisaniem książki i ogarnięciem sesji fotograficznych do Projektu rako-TWÓRCZEGO. Zadanie: usystematyzować te trzy zagadnienia w tym tygodniu. Po drugie zaczęłiśmy wczoraj pracę nad nagrywaniem w formie audiobooków moich bajek terapeutycznych. Te działania zamierzam prowadzić dwutorowo. Po pierwsze kontynuować pisanie, po drugie powolutku będziemy je "audiobukować;)). Kolejna rzecz, to działąnie -niespodzianka dzięki Dominicowi, o którym na razie nie chcę pisać, ale jest źródłem mojej niebywałej radości:):):):) Poza tym kontynuuję historyczne wycieczki naukowe z moim korepetycyjnym młodym adeptem mediawistycznych meandrów historycznych;) Nie zapominając o tyyyylu pomysłach, które nieustannie rodzą mi się w głowie, filcowaniu, do którego powoli wracam, fotografowaniu, które odkrywam, z coraz większą radością. Tak, nasze życie jest przepełnione pięknem i działaniem:):):)i wspaniałymi Ludźmi, którzy stanowią nieustanną inspirację:):):):):):):):):)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz