środa, 3 lipca 2013

cud seksualności



źródło: internet


Odkrywanie intymności w związku. Warsztaty z Moniką Jankowską i naszą Grupą z warsztatów dla par dla Amazonek i ich Partnerów z dnia na dzień uświadamiają mi, że uczestniczymy w czymś absolutnie unikatowym. Nasza Grupa, o której już pół żartem pół serio mówimy, że jest rodzinna, stanowi swoisty fenomen społeczny. Posiada pełen przekrój wiekowy, stażu chorobowego oraz małżeńskiego. Zawiera pełen wachlarz zawodów, branż oraz każdego innego kryterium. Posiada również coś, co czyni ją zjawiskiem wybitnym. Jest zbiorowiskiem dziewięciu par, które mimo najtrudniejszych przeżyć (nawet kilkudziesięciu lat walki z rakiem oraz innymi chorobami nękającymi OBYDWIE STRONY MAŁŻEŃSTWA) Ludzie ci stanowią najpiękniejszy, najbardziej wzruszający, najszlachetniejszy przykład odwagi, godności, męstwa, dobroci (bo w większości są bardzo zaangażowani w działalność społeczną, nie tylko tą związaną z nowotworami). Są także, a właściwie tu dochodzę do meritum sprawy, najbardziej wiarygodnym, najpiękniejszymi dowodami na istnienie najgłębszej, najpiękniejszej, najbardziej czułej, pełnej akceptacji i bezgranicznego oddania miłości. Dzisiejsze zajęcia poświęcone w całości warsztatowi związanemu z seksualnością były dla mnie jak trzęsienie ziemi. Od tylu lat prowadząc różne warsztaty z różnymi grupami myślałam, że coś wiem. Myślałam, że coś wiem o sobie, o Sebie. Owszem, wiem, ale okazało się kolejny raz jak niewielka jeszcze jest owa wiedza. Bo do tej pory myślałam, że przy moim najlepszym z Mężów, który mnie rozbestwia i rozpuszcza jestem typowym przykładem małego egoisty, a dziś okazało się jak cudownie odnajduję się po stronie "dającej", a nie tylko "przyjmującej".  Takich zaskoczeń były dziś dziesiątki. Za każde z nich czuję ogromną wdzięczność. Poza tym ilość wzruszeń obecna przy obserwacji jak nasi współwarsztatowicze okazują sobie miłość i czułość w każdym słowie, geście, zadaniu. Jak są uwanżi w stosunku do siebie, jak się kochają, taką prawdziwą , piękną miłością, była OLBRZYMIA. Stwierdziłam, że wszystkie komedie romantyczne przy nich to pikuś, na żadnym maratonie nie płakałam tyle razy co dziś. Są PIĘKNI. A my mamy zaszczyt poznania ich w takich, tak wymagających szczerości, otwartości i zaufania okolicznościach.


fot. THE SCAR PROJECT

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, 

a miłości bym nie miał, 
stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i miał tak wielką wiarę, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, 
byłbym niczym. 
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, 
a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, 
nic mi nie pomoże. 
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 
nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 
Miłość nigdy nie ustaje, 
[nie jest] jak proroctwa, 
które się skończą, choć zniknie dar języków i choć wiedzy [już] nie stanie. 
Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. 
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. 
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne. 
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. 
Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. 
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: największa z nich [jednak] jest miłość.

Z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian (1 Kor 13, 1-13)

2 komentarze:

  1. Jeśli miłość jest prawdziwa, to wszytko pokona!

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne i prawdziwe słowa:):):):):) ogromu takiej miłości i serdeczne pozdrowienia:):):)

    OdpowiedzUsuń