Mój dzisiejszy stan umysłu i zdolność mobilizacji jest odwrotnie proporcjonalna do ilości rzeczy do zrobienia "na wczoraj"..... Nie rozumiem: dlaczego zaproszenia ślubne hand made nie mogą się zrobić same jak nie przymierzając w Harrym Potterze, Kopciuszku czy innym bajkowym odnośniku? Czuję się tym wybitnie zdezorientowana...;) od rana pada( pięknie) burze przelotne (piękne) koty ukochane (blisko) cisza spokój (nie licząc pralki z kolejnym praniem, ale to na plus dla mnie, że zrobiłam COKOLWIEK oprócz nakarmienia zwierzyńca i siebie;). I ogromne zmęczenie całym poprzednim tygodniem, w które spokojnie mogłabym opatulić się jak w ciepły koc i iść spać na kolejny tydzień;) Człowiek jest dziwną istotą. Marudziłam tak potwornie, że nic się nie dzieje, że zastój, że stagnacja. Obecnie marzę, żeby doba przez najbliższy tydzień miała 48 h. Czas się wziąć w garść:) aaa i : Gosiu K. tu też Ci chcę podziękować za to, że jesteś:*:*:*:*:*:*
źródło: internet |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz