poniedziałek, 9 grudnia 2013

Jestem. W pełni. Totalnie.

W pędzie.
W poszukiwaniu.
W spełnianiu.
W odnajdywaniu.

Dzieje się w moim życiu szalenie dużo. Głównie dobrego. Warsztaty Horses Senses w najpiękniejszym prezencie od Agaty (mój Promyku, codziennie Ci jestem za nie wdzięczna), w ramach których dostałam od Petroneli, naszej końskiej trenerki, niezwykłą lekcję pokory, czułości, spokoju, dystansu, zatrzymania. Ona i Empatia spowodowały, że stanęłam w pędzie, który mnie zjadał i od środka i powodował, że szukając spełniennia i określenia doprowadziłam do sytuacji, w której z dnia na dzień było mnie mniej. A tam poczułam, że ktoś (Petronela)tak pięknie uczy mnie zatrzymania, umiejętności oddechu. Czyli życia. I mohe Rude wsparcie:):):) Kot pomocnik będący żywą metaforą wszystkich kryzysowych momentów w moim życiu.. Bo zawsze w ówczas otrzymuję to najcenniejsze, najpiękniejsze, życiodajne wsparcie i miłość. I to mnie rtrzyma i to powoduje, że moje życie jest pełne.
fot. Monika Belka

fot. Monika Belka

fot. Monika Belka

fot. Monika Belka


Kobiety. Amazonki. Z Buska Zdroju. Spotkanie, które uświadamia, że życie jest zjawiskowe, że jjesteśmy Obdarowani spotkaniem tak wspaniałych Ludzi jak Ula, Bożenka, reszta tych Pięknych, Wspaniałych Kobiet i obecni tam Mężczyźni. Życzliwość, ciepło i niesamowita siła. I takie przepiękne potwierdzenie, że Bóg jest kobietą mimo że niektóre z nich widziały go już kilka razy nadal jest dla nich ważny, spełnia swoją funkcję, ma Sens. Nasz spektakl. To przedziwne jak to wszystko się układa:):):) i za tydzień dokładnie 14. 12. będziemy z nim w mojej ukochanej Gdyni na zaproszenie Gdyńskeigo Mostu Nadziei. Totalny odjazd:):):):):):):):)

fot. Mariusz Musiał

fot. Mariusz Musiał

fot. Mariusz Musiał

I Piękno w najczystszej postaci. Ania Teodorowicz i Kasia Widmańska.Spełnienie moich fotograficznych marzeń, a właściwie ich poiczątek. Przepiękna sesja w ramach Projektu rako-TWÓRCZEGO. Marzenie:):):):)

I Anna Maria Biniecka, moje Słońce z Małgosią Gościmińskąrównież robiące niesamowitą sesyjną rzecz dla Projektu. Jestem mega szczęśliwa, że wokół mnie są tacy Czarodzieje.

Starachowice. Miejsce gdzie zaczyna się nowy rozdział. Justyna i Łukasz Gołda. I stał się cud. Spotkałam Ludzi, którzy są inspiracją motorem, nadzieją, że Projekt stanie się jeszcze bardziej realny i ważny. Ludzire pozwalający już samą swoją obecnością wierzyć, że wszystko można:):):):) i Bóg jest kobietą w Starachowicach:):):):) Bóg podróżny:):):):)

A w tej chwili wtracam z Łodzi. Jetsm szczęśliwą studentką, współstudentką PRZEFANTASTYCZNEGO ROKU, słuchaczka genialnej kadry:):):):) uwielbiam tańczyć, chociaż czuję dwa i pół roku przerwy chorobowej, Moje ciało i umysł niestety są specjalnej troski, ale dajemy radę:):):) Dziś zostałam dumną posiadaczką trzech pierwszych zaliczeń, choć dwa z nich na pewno będę chciała poprawiać:):):) Świadomie wybrane „prymusostwo”;) nie zgadza się na 4+;) będzie 5:):):) a co:):):) jako nienażarta wiedzy studentka będę miała same piątki:):):) taki kaprys:):):):)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz