niedziela, 20 lipca 2014
magia życia i spełnione marzenia:)
nie uważaj o czym marzysz, a spełni Ci się wszystko co najważniejsze i nawet to, co nie-wymarzone:):):) od trzech lat, tęskniąc za Gdynią desperacko, marzyłam o tym, żeby przyjechać tu na dłużej niż trzy dni, żeby można spokojnie spędzić czas z tymi, za którymi tak tęsknię. Bo wpadaliśmy jak po ogień, trzy razy ze spektaklem, dwa (?) tak po prostu. I wreszcie jestem. na półtora miesiąca. Nad morzem. W celu pracy nad Shakespearem, pomiędzy Przyjaciółmi. Paradoks polega na tym, że na razie prawie nie umawiając się, spotykam Ludzi, o których obecności w 3mieście nie miałam pojęcia, a która jest dla mnie ogromną radością:):):):) i chcę jeszcze:):):) jedyne na co muszę uważać to to, żeby dawkować sobie to rozpędzenie w radości, bo z jednej strony schodzi ze mnie zmęczenie całego roku, a z drugiej obecne nadrabianie (choć tak cudownie nieplanowane)życia życiem:):):):) i tylko tęsknię za moim Mężem wytęsknionym. Bo z nim ten czas byłby jeszcze bardziej pełen światła i radości. Chociaż myślę, że każdemu z nas ta chwila, choć mam nadzieję, że nie zbyt długa, bycia tylko z samym sobą, dobrze zrobi. I pozwoli jeszcze pełniej być obok siebie:):):)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz